Co najczęściej dzieci w Polsce jedzą na śniadanie? Myślę, że płatki z mlekiem i parówki w wielu domach zajmują 1 miejsce.
To smutne, ale często jest tak z winy rodziców, mamy tysiące spraw na głowie, rano zazwyczaj nam się spieszy i idziemy na łatwiznę. "Co zjesz na śniadanko? paróweczkę.. już gotuję" - trzeci dzień pod rząd, dobrze jeśli kolejna parówka nie jest na kolację,ale to są już sytuacje skrajnej brzydko mówiąc głupoty.
Co w tych parówkach jest, każdy z nas może przeczytać i znane wszystkim "Berlinki" wcale nie są tymi z wyższej półki, jeśli już zdarza nam się kupować parówki wybierajmy te z szynki z minimum 90% mięsa i czytajmy etykiety z tyłu, aby miały jak najmniej dodatków.
Płatki z mlekiem to też ciekawa historia, jest ich mnóstwo, kuleczki czekoladowe, kółeczka miodowe, chrupiące ciasteczka. Na etykiecie z misiem, z księżniczką.. Zwariować można i oczywiście każdy dyskont ma własne podróby wiodącej marki.
Co wybrać? Zwykłe płatki kukurydziane w tym wypadku polecam znane od lat Corn Flakes, ostatnio reklamowane jako bezglutenowe. Od czasu do czasu nie zaszkodzą-mają mniej cukru niż wszelkie kolorowe płatki dla dzieci, niestety zawierają dużo sodu i mają wysoki indeks glikemiczny.
Domowa granola czy też musli też są fajnym rozwiązaniem, ale najprostszym, najtańszym i najzdrowszym na pewno są te 3 propozycje, które u nas są obowiązkowym punktem śniadaniowego tygodnia.
OWSIANKA- płatki owsiane to bomba witamin i składników mineralnych. Nie zawierają konserwantów ani barwników, nie są również dosładzane. Dzięki temu, że nie mają dodatków, możemy dowolnie modyfikować nasze owsianki, aby nam się znudziły po kilku dniach. Jest numerem 1 u moich dzieci, kiedyś numerem 1 była manna, ale owsianka ją przebiła i lubią ją zdecydowanie najbardziej. Możemy jeść ją ze startym jabłkiem, gruszką, rodzynkami, suszonymi owocami, posypywać orzechami itp. My najczęściej robimy taką wersję: na 0, 5 l mleka 3 łyżki płatków owsianych (gotujemy około 5 minut), mała łyżeczka dowolnego cukru (trzcinowy lub brązowy) i łyżeczka cynamonu. Uwaga! najlepiej wybierać płatki owsiane zwykłe, a nie błyskawiczne.
KASZA MANNA- jej główną zaletą jest to, że jest lekkostrawna, nie ma tylu witamin co płatki owsiane, ale zawiera np. sporo jodu. Jeśli chodzi o malutkie dzieci, to właśnie przy pomocy kaszy mannej około 6 miesiąca wprowadza się gluten/zboża do diety niemowlaka. Wielu z nas zna ją z czasów dzieciństwa, warto do niej wrócić razem z dziećmi. Wersja podstawowa, którą najczęściej robimy to na 0,5l mleka 3 łyżki kaszy mannej i łyżeczka cukru, również gotujemy około 5 minut na małym ogniu.
JAGLANKA- kasza jaglana powoli wraca do łask, otrzymuje się ją z nasion prosa. Jest jedną z najzdrowszych kasz- ma dużo przyswajalnego białka, mnóstwo witamin z grupy B m.in. B1,B2,B6, oprócz tego żelazo, krzem i miedź. Co ważne, nie zawiera glutenu i ma właściwości antywirusowe. To nasze najnowsze śniadaniowe odkrycie i ku mojemu zdziwieniu już przy 1 podejściu zdobyło aprobatę moich maluchów. Polecam wersję z gruszką: do 0,5 l mleka wsypujemy 2 łyżki kaszy jaglanej, wcześniej opłukanej i gotujemy 10 min. Gruszkę ścieramy na tarce o grubych oczkach, posypujemy cynamonem. Kaszę zestawiamy z ognia, dodajemy gruszkę z cynamonem i przykrywamy pokrywką. Odstawiamy na 15-20 minut, a potem jemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz