Lubię piec tylko te ciasta, które zawsze mi wychodzą. Już widzę rozczarowanie moich dzieci kiedy po wyjęciu ciasta z piekarnika okazało by się niezjadliwe. Czarna rozpacz!
Jabłecznik, szarlotka jak kto woli, idealna na leniwe niedziele i chyba nie może się nie udać.
Polecam własne słodkości, a nie ciasta, ciastka z marketu z niewiadomymi składnikami.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- kostka masła lub margaryny typu Kasia
- 5 łyżek cukru pudru
- 4 żółtka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 10-12 dorodnych jabłek polskich
- 3 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
Jabłka obieramy ze skórki, wydrążamy gniazda, kroimy i wrzucamy do garnka z niewielką ilością wody.
Na małym ogniu rozpuszczamy jabłka wraz z cukrem i cynamonem, często mieszając. W zależności od jabłek trwa to 10-20 min. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
W tym samym czasie przygotowujemy kruche ciasto. Mąkę, Kasię, cukier puder, żółtka i proszek do pieczenia zagniatamy. Dzielimy ciasto na w proporcji 2/3 na 1/3. Większą część układamy na blaszce prostokątnej, a mniejszą wrzucamy na 5 minut do zamrażarki. Na spód ciasta rozkładamy równo mus z jabłek. Ciasto z zamrażarki ścieramy na tarce z największymi oczkami bezpośrednio na jabłka. Tak przygotowane wstawiamy do piekarnika na 25-30 minut. Wierzch możemy także udekorować cukrem pudrem. Świetnie smakuje podane jeszcze ciepłe z kulką lodów waniliowych lub z bitą śmietaną.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz